Błąkający się po ulicach szczeniak w końcu znalazł odpowiednią osobę. Kobieta, zaangażowana w ratowanie zwierząt, natychmiast zauważyła, że maluch potrzebuje pomocy, zwłaszcza medycznej.
Jego maleńka, urocza twarz była pokryta łuszczącą się skorupą, a oczy całkowicie zamknięte. Postanowiła nadać mu imię Bodoque. Zastanawiała się, czy Bodoque urodził się ślepy, czy też jego stan był wynikiem jakiegoś urazu. Jedno było pewne: piesek był wykończony.
Zasnął w jej ramionach, wyczerpany trudami życia na ulicy. Widok jego spokoju poruszył ją do głębi. Zabrała Bodoque do kliniki weterynaryjnej, gdzie specjaliści potwierdzili, że od urodzenia miał problemy ze wzrokiem.
Trudno wyobrazić sobie, że ktoś porzucił go tylko dlatego, że był niewidomy. Bodoque to żywa istota, która czuje ból i pragnie miłości. Więcej informacji o jego historii można znaleźć w poniższym filmie.