Co roku ponad 200 osób umiera z powodu „najbardziej śmiercionośnej żywności na świecie”, mimo że niemal 500 milionów ludzi nadal ją spożywa.

by banber130389
28 views

Najbardziej śmiercionośna żywność świata: każdego roku zabija setki, a mimo to sięga po nią pół miliarda ludzi.

Na świecie istnieje wiele potraw, które szybko zaspokajają głód, ale rzadko trafiają na codzienny stół. Tym razem przyjrzyjmy się jednak jedzeniu, które spożywają miliony ludzi na całym świecie – jedzeniu, które z jednej strony ratuje życie, a z drugiej może je odebrać.

Mowa o manioku – roślinie pochodzącej z Ameryki Południowej, będącej podstawą diety dla około 500 milionów ludzi rocznie.

Co roku uprawia się setki milionów ton tej rośliny, a jej wszechstronność sprawia, że odgrywa kluczową rolę w walce z głodem.

Jednak maniok, choć pożywny, bywa również bardzo niebezpieczny. Jego łodygi, liście i skórka zawierają toksyny, które mogą wytwarzać cyjanowodór – substancję silnie trującą. Spożywanie nieodpowiednio przygotowanego manioku może prowadzić do poważnych zatruć, a nawet śmierci.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), każdego roku około 200 osób umiera z powodu zatrucia maniokiem. To dlatego zyskał on miano „najbardziej śmiercionośnej żywności świata”.

WHO ostrzega, że korzeń manioku zawiera glukozydy cyjanogenne – związki chemiczne, które chronią roślinę przed szkodnikami, ale dla człowieka są groźne. Jeśli nie zostaną odpowiednio usunięte podczas obróbki, maniok może stać się cichym zabójcą.

Tragedie związane z maniokiem najczęściej zdarzają się w czasach klęsk żywiołowych, wojen i głodu – wtedy, gdy dostęp do żywności i wiedzy o jej bezpiecznym przygotowaniu jest ograniczony.

Jednym z najbardziej dramatycznych skutków spożycia manioku z wysoką zawartością cyjanku jest konzo – nagły i nieodwracalny niedowład spastyczny. Choroba ta dotyka najuboższych, zwłaszcza w regionach dotkniętych skrajnym niedożywieniem.

Jak więc sprawić, by maniok był bezpieczny do spożycia?

Kluczem jest odpowiednie przygotowanie. Jedną z podstawowych metod jest moczenie manioku przez co najmniej 24 godziny – to pozwala znacząco zredukować ilość toksycznych związków. Jak donosi dziennik „El País”, w Wenezueli odnotowano przypadki śmiertelne, gdy ludzie – próbując przetrwać w obliczu kryzysu – spożywali źle przygotowany maniok zamiast pełnowartościowych produktów.

Pomimo ryzyka, maniok wciąż pozostaje dla wielu ludzi jedyną opcją na przeżycie. To przypomnienie, jak krucha bywa granica między pożywieniem a trucizną – i jak ważna jest edukacja oraz dostęp do wiedzy, nawet w najbiedniejszych rejonach świata.